Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Tryptyk życia

Obraz
Sądziłem, że dwa poprzednie posty będą tworzyć kompletną całość, ale jednak nie. Jest jeszcze coś, co trochę się schowało, a przeplata się, niczym ozdobna nić w tkaninie, zarówno w przemyśleniach  O Pięknie , jak i w tych  O Miłości . Tym samym, powstanie swego rodzaju tryptyk. Tą nicią, która łączy Piękno z Miłością i Miłość z Pięknem, jest, całkiem nieoczywiście, coś, co na pierwszy rzut oka nie pasuje w ogóle do tego zestawienia - cierpienie.

Od piękna do miłości, czy od miłości do piękna?

Obraz
Ostatnio weszliśmy w tematykę piękna, więc może warto ją dalej pociągnąć. "Przypadkiem" się złożyło, że zarówno moje własne przemyślenia, jak i rozważania o. Adama Szustaka (pewnie kojarzycie, Langusta na palmie i te sprawy), potoczyły się wczoraj w bardzo podobnym kierunku. Mianowicie, bardzo płynnie przeszły od piękna do miłości. Myślę, że piękno i miłość są ze sobą nierozerwalnie związane, dlatego dzisiejszy post będzie uzupełnieniem tego, czego brakowało w poprzednim.

O Pięknie

Obraz
Jakiś czas temu miałem okazję całkowicie zmienić swoją definicję piękna. Właściwie... Może nie tyle zmienić, co przekonać się o prawdziwości tej, której przedtem do końca nie rozumiałem (choć dobrze znałem) i była dla mnie pewnym ideałem, do którego nie potrafiłem osobiście dotrzeć. Nie wiem, czy uda mi się przekazać moje spojrzenie, nie odwoławszy się do zdań i sformułowań, które zapewne każdy zna i słyszał wielokrotnie. Co za tym idzie - może to nie być wcale odkrywcze. Bo to chyba trzeba przeżyć. Zobaczyć. Na własne oczy.